Blogerki modowe i prowadzone przez nie blogi modowe na stałe zagościły w blogosferze. Jednak nie każdy blog modowy zdobywa popularność, trzeba wykazać się znajomością mody i najnowszych trendów, oraz umieć w ciekawy sposób przekazać swoją wiedzę.
Grono odbiorców waha się między grupą wiekową od kilkunastu do dwudziestu kilku lat. Nie można jednak powiedzieć, że przekazywana treść nie trafia także do starszych odbiorczyń.
Blogi modowe, przez jednych kochane, przez innych nienawidzone. Ich redaktorki, blogerki modowe, pojawiają się na czerwonych dywanach, są ambasadorkami znanych marek, wypowiadają się w telewizji i udzielają wywiadów, odpowiadają na pytania fanów, trafiają do coraz większej publiczności dzięki mediom społecznościowym, relacjom na Snapchacie i aktywności na Facebooku. Za co je lubimy? Za co krytykujemy? Co wnoszą do naszego życia, a może nie wnoszą nic?
Sama idea prowadzonych blogów modowych ma na celu uświadomienie nas, co robimy źle, co z czym połączyć, by wyglądać dobrze, a czego się wystrzegać. Choć same ubrania i moda dla wielu ludzi są dość bzdurne, to wygląd w wielu wypadkach może nam pomóc. W końcu dobre wrażenie, jakie zrobimy na towarzystwie nie pozostaje bez znaczenia, a wyglądając dobrze czujemy się lepiej same ze sobą.
To popularne blogerki modowe pokazują, co możemy zrobić dla siebie, jak ułatwić sobie życie. To one pokażą nam proste, często niezbyt kosztowne chwyty, dzięki którym nasz codzienny strój będzie wyglądał znacznie lepiej niż dotychczas. Na blogach modowych możemy szukać inspiracji, odnaleźć kreację, która pozwoli nam się wyróżnić z tłumu i nie wyglądać jak każdy, kto ubrał się w sieciówce. Indywidualizm i pomysłowość to cechy charakterystyczne dla każdej z szafiarek. W końcu bez nich nie miałyby prawa istnieć w sieci, gdzie przeciętność nie ma prawa bytu.
Najpopularniejsze polskie blogerki modowe, jak Maffashion, Macademian Girl, Jessica Mercedes, muszą zmagać się z całą falą krytyki dla tego, co robią. Komentarze pojawiające się pod postami, obrażające same dziewczyny, przekazywaną przez nich treść, spowodowane są w większości wypadków czystą zawiścią. W końcu, czy skorzystanie z możliwości testowania produktów lub bycia ambasadorką szkodzi komukolwiek? Prowadzenie bloga modowego, który będzie „poważny” wymaga niemałych nakładów czasu, co związane jest z chęcią zarobienia na swojej pasji. Dlaczego więc nie korzystać z możliwości, jakie otwierają się przed blogerkami?
Znienawidzone, czy też nie, krytykowane bądź wywyższane. Niezależnie od tego, jak są postrzegane, nie można zaprzeczyć ich pasji. To ona sprawia, że pociągają za sobą tłumy i kreują nowe trendy. Szeroka grupa odbiorców, ich ilość i zaangażowanie świadczą same za siebie. Przemysł modowy nie lubi próżni, lubi nowe twarze i pomysły. Właśnie to tworzy spójną całość, w której każdy z nas może odnaleźć coś dla siebie.
Obejrzany odcinek pozwoli nam zwrócić uwagę na rzeczy, które umykają nam na co dzień. Pomogą w wymyśleniu nowego stroju do pracy i szkoły, a czasem pozwolą na pozyskanie dawki humoru płynącej z krytyki strojów znanych osobistości.
Blogerką modową może zostać każda z nas. Jedna dla szerokiej, internetowej publiczności, inna w zaciszu swojego domu. Wszystko, czego potrzebujemy to odwaga do testowania rozmaitych, zdecydowanych wariantów ubraniowych. Światek modowy, mimo że wydaje się być zamknięty wciąż przyjmuje nowe twarze i pomysły. To one stanowią o ewentualnym sukcesie w branży.
A Wy co sądzicie o blogach modowych i ich redaktorkach?
1 Komentarz
Nie mam nic przeciwko blogerkom modowym, i myślę, że takie jest zdanie większości kobiet. Nie wszystkie, ale większość z nich promuje modę DLA KAŻDEGO, w przeciwieństwie do magazynów modowych, które serwują nam ubrania w kosmicznych cenach np. torebki za 5000 zł. Wybaczcie drodzy, ale to nie na nasze polskie realia