Najem krótkoterminowy stanowi stanowi uzupełnienie oferty noclegowej w całej Europie. W chętnie odwiedzanych miastach, również w Krakowie, mieszkań przeznaczonych pod wynajem krótkoterminowy bywa tak dużo, że istotnie zmieniają całe osiedla, a nawet mogą stanowić problem.
Dlaczego najem krótkoterminowy stał się tak bardzo popularny?
Wynajęcie mieszkania lub tylko jednego pokoju na kilka dni ma dla przyjezdnych kilka istotnych zalet. Po pierwsze kwatery takie są przeważnie tańsze od hoteli. Jednocześnie warunki w nich bywają sporo lepsze niż hostelach, a same mieszkania przeznaczone pod najem krótkoterminowy znajdują się przeważnie w centrach miast i wokół starówki.
Turyści wybierają je także pod wpływem emocji, ponieważ wydaje im się, że dzięki temu poznają miasto niejako od wewnątrz, zamiast spoglądać na nie z hotelowego okna.
Sami wynajmujący natomiast kierują się jedynie czystym rachunkiem zysków i strat. Mimo iż mieszkanie przeznaczone pod wynajem krótkoterminowy wymaga znacznie więcej uwagi od właściciela, to można je też wynająć za kwotę kilkakrotnie większą niż w przypadku umów na 6 czy 12 miesięcy.
Na popularność najmu krótkoterminowego wpływa też bardzo prostota całego rozwiązania. Wielu właścicieli mieszkań nawet nie zajmuje się tym osobiście, a raczej zleca zadanie wyspecjalizowanym firmom lub portalom internetowym, którym też płaci za reklamę.
Czy dobrze mieszka się w pobliżu mieszkań przeznaczonych pod najem krótkoterminowy?
Jeśli w bloku lub kamienicy, gdzie mieszkasz, jest tylko jedno mieszkanie przeznaczone pod wynajem krótkoterminowy, stanowi ono raczej ciekawostkę. Od czasu do czasu będziesz spotykać na klatce schodowej obcokrajowców, a jeśli zdarzy im się zachowywać zbyt głośno, pewnie wystarczy napomnienie lub pojedyncza wizyta policji by właściciel zaczął baczniej przyglądać się osobom, którym wynajmuje mieszkanie.
Gorzej jeśli mieszkań pod wynajem krótkoterminowy jest w danej dzielnicy więcej. Wówczas możesz poczuć się bardzo nieswojo wracając do domu pomiędzy osobami rożnych nacji, mówiących różnymi językami. Niektórzy mogą wyglądać dla Ciebie dziwnie lub nawet groźnie, inni z kolei będą zachowywać się w sposób niezrozumiały.
Im takich turystów więcej tym bardziej przestaniesz czuć, że jesteś u siebie. Obce twarze, co weekend inne, okazjonalne wybryki nietrzeźwych przyjezdnych – niestety Kraków jest dla turystów, głównie tych z Wysp, miejscem na tanie imprezowanie.
Tak naprawdę nawet jeśli wszyscy przyjeżdżający turyści będą sympatycznymi i kulturalnymi ludźmi, to samo osiedle utraci pewną bardzo istotną wartość – wspólnotę. To właśnie sąsiedzka solidarność pozwala wywalczyć korzystne rozwiązania dla całej dzielnicy w urzędzie miasta czy gminy. Dlatego na osiedlach gdzie króluje najem krótkoterminowy, mieszka się przeważnie niezbyt dobrze.
Czy miasto zrobi coś z najmem krótkoterminowym?
Najem krótkoterminowy jest dla urzędników wyzwaniem, na które są ogólnie nieprzygotowani i to nie tylko w Krakowie. Oczywiście nie mają oni bezpośredniej styczności z tłumem przyjezdnych (choć niektórzy pewnie jednak mieszkają w centrum), ale widzą jak wpływa to na całe miasto.
Osiedla, gdzie mieszkania przeznaczone na najem krótkoterminowy stanowią większość, szybko tracą w oczach mieszkańców. Nie widać tego po cenach mieszkań, które mogą wręcz rosnąć, ale na pewno jest to widoczne w strukturze wiekowej mieszkańców. Na osiedlach takich praktycznie nie ma rodzin z dziećmi, a więc osób, które miałyby największy interes w działaniu dla dobra dzielnicy. Najem krótkoterminowy w dużym natężeniu powoduje więc, że osiedla stają się z roku na rok coraz bardziej zaniedbane. W miesiącach poza sezonem potrafią wręcz straszyć pustkami. Mogą też stawać się siedliskiem drobnej przestępczości. Duża ilość turystów, często nieświadomych zagrożenia, prowokuje kieszonkowców, dilerów i ulicznych oszustów.
Dla miasta nadmiar mieszkań przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy istotnie wpływa na centrum i starówkę. Niestety jest to wpływ wyraźnie negatywny.
Jak rozwiązać problem najmu krótkoterminowego?
Różne miasta Europy podchodzą do tematu odmiennie, a jednego, zadowalającego wszystkich kompromisu nie udało się póki co wypracować. Najem krótkoterminowy powinien być uregulowany według mieszkańców centrów miast, ale też hotelarzy, dla których najem krótkoterminowy jest nieuczciwą (bo płacącą znacznie niższe podatki) konkurencję. Bronią go oczywiście sami wynajmujący, podpierając się solidnym argumentem, że przecież wychodzą naprzeciw oczekiwaniom turystów i wzbogacają bazę noclegową miasta.
Krakowscy planiści mają natomiast trudny orzech do zgryzienia. Jeśli zakażą najmu krótkoterminowego wiele osób straci zarobek, a turystów może zniechęcić brak tanich noclegów. Jeśli jednak pozostawią sprawę bez interwencji, osiedla będą dalej niszczeć i stopniowo tracić swoja atrakcyjność nawet dla turystów.
Berlin i Barcelona próbowały zakazać najmu krótkoterminowego na poszczególnych osiedlach. Francuskie miasta nakłady na wynajmujących wysokie opłaty. Kraków, ale również Wrocław i Gdańsk wciąż jeszcze nie zdecydowały się na żadne rozwiązanie coraz bardziej palącego problemu.
A czy Wy macie styczność z najmem krótkoterminowym na swoich osiedlach?
Artykuł zredagowano dzięki materiałom ze strony https://www.homescanner.pl, zawierającej wiele przydatnych informacji i materiałów dotyczących rynku nieruchomości. Homescanner świadczy również usługi kompleksowego sprawdzenia dowolnej nieruchomości przed jej zakupem.