W dzisiejszym artykule chcę Wam powiedzieć coś więcej na temat odnajdywania własnego stylu. Znajdziecie w nim kilka wskazówek, które nakierują Was wprost do jego źródła.
Otóż jak zapewne wiecie, nie warto wydawać kroci na wyprzedażach, w których macie okazję uczestniczyć.
Tego rodzaju akcje najczęściej są organizowane po to, by skusić nas na zakup rzeczy, których tak naprawdę wcale nie potrzebujemy. Wbrew pozorom, by dobrze wyglądać nie musimy wcale mieć wszystkich ‘must have’ sezonu, takich jak karmelowy płaszcz, mała czarna czy hitów tego sezonu, jakimi są rajstopy kabaretki lub niezwykle paskudne buty o nazwie mule.
Kluczowym elementem, który zdecydowanie ułatwi nam odszukanie swojego stylu jest poznanie typu naszej sylwetki. Mając takie informacje będziemy wiedzieć, które rzeczy są dla nas odpowiednie czy też jakiego kroju ubrań unikać. Dzięki temu łatwiej zobaczymy, co jest dla nas dobre.
Pinterest źródłem inspiracji
Jeśli nie radzimy sobie w tej kwestii polecam zasięgnąć porady u stylistki lub w czasopismach, na blogach, w internecie i fachowej literaturze. Ogromnym źródłem inspiracji jest Pintrest, wystarczy tylko chwila, by założyć sobie konto i wybrać tematykę, która nas najbardziej interesuje. Każda z Was może sobie utworzyć własną tablicę inspiracji.
Następnie pozostaje nam przejrzeć własna garderobę i przyjrzeć się, które trendy tego sezonu najbardziej przypadły Wam do gustu. Być może nie warto kupować rzeczy modnych tylko przez jeden sezon. Tak naprawdę warto zainwestować
w ponadczasowe elementy garderoby, jakimi będą z pewnością elegancki płaszcz, skórzane buty i gdy lubimy dodatki możemy pokusić się o kupno kapelusza w odpowiednim dla nas modelu.
Lekcje stylu z Joanną Glogazą
Dla mnie osobiście, dużą pomocą na drodze do odnalezienia swojego stylu była książka jednej z najlepszych polskich blogerek Joanny Glogazy – Slow fashion-modowa rewolucja. Autorka na podstawie swoich osobistych doświadczeń, wzlotów i upadków opisuje w jaki sposób uporać się z przepełnionymi szafami.
Książka napisana jest w formie dziennika i doskonale się ją czyta, opatrzona jest wieloma komentarzami i ilustracjami. Znajdziemy w niej także dokładne wskazówki jak kupować, by zawsze wyglądać z klasą. Z pewnością po lekturze tej książki łatwiej będzie Wam odkryć swój styl. Główną maksymą autorki jest: Kupuj mniej wyglądaj lepiej. Jeśli czytałyście blog Joanny i przypadł Wam do gustu, gwarantuję, że książka także Wam się spodoba. Warto tutaj wspomnieć, iż jest ona utrzymana w podobnym stylu jak uwielbiany przez wszystkich blog. Czyta się ja znakomicie, bo napisana jest świetnym językiem
i jest bogato ilustrowana przykładami z życia codziennego autorki.
Własna ikona stylu
Z pewnością każda z Was ma swoją ikonę stylu, osobę którą podziwia ze względu na wyjątkowy styl ubierania dobór dodatków czy też ogólnie za jej wyczucie mody. Warto przyjrzeć się bliżej garderobom naszych idoli. Czasem wcale nie trzeba wydawać wielkich kwot, by za pomocą kilku dodatków i odpowiednio zestawionych kolorów wyglądać szykownie i z gustem.
Jedną z osób, której styl od dawna mnie inspiruje jest Louise Roe- brytyjska stylistka, reporterka modowa i modelka. Odkąd pamiętam śledziłam jej programy i czytałam praktycznie wszystkie artykuły jej autorstwa, próbując naśladować jej styl i zapamiętać wszelkie triki ubraniowe dotyczące stylizacji. Ciągle wracam do jej wpisów na blogu oraz zaopatrzyłam się także w książkę jej autorstwa zatytułowaną „Front roe. How to be leading lady in your own life” i muszę Wam przyznać, że jest ona prawdziwie nieocenionym przewodnikiem, pełnym sprawdzonych pomysłów.
Myślę, że udało mi się skierować Was do źródeł z pomocą których łatwiej odnajdziecie Wasz styl. W kolejnym artykule podam Wam więcej inspirujących wskazówek. Natomiast, jeśli macie jakieś konkretne pytania związane z tematyką mody, zachęcam Was do pisania wiadomości na moim Fanpage-u Truly Unique – fashion stylist.
Z pozdrowieniami!
Wasza stylistka
Justyna Rychlik
3 komentarze
W pełni się zgadzam z tym artykułem. Nie warto ślepo brnąć w modę, wszystko wymaga odrobiny przemyślenia i umiaru. Książki Glogazy jeszcze nie czytałam, ale na pewno nadrobię 😉
Polecam Pinterest. Niesamowite źródło inspiracji zarówno jeśli chodzi o modę, jak i fryzury, makijaż i wszelkie DIY. Tylko uwaga, wciąga gorzej niż Facebook, haha ;D
Blog Joasi znam od pewnego czasu i lubie tam zagladac. Jak i na inne blogi modowe oczywiscie 😉 grunt to znalezc swoja droge i nie polegac za bardzo na innych trzeba wyrazic siebie a nie otoczenie!